Szycie tulipana metoda PP
Tulipan który szyłam dwa lata temu był jedną z pięciu części patchworka który wysłaliśmy w 2008 roku na wystawę do Birmingham .Było Nas piec w projekcie wymyśliłam ze może każda chce mieć taka makatkę , zaproponowałam aby każda z Nas uszyła 5 takich samy tulipanów na co dziewczyny się zgodziły .Na wystawę szyła Jolcia i u niej można zobaczyć już gotowa makatkę i w końcu po dwóch latach przyszedł do mnie ostatni tulipan, calosc połączę za jakiś czas teraz pokazuje jak ja to szyłam mojego tulipana metoda PP,zaczyna się oczywiście od rysunku wygląda to tak
narysowałam dwa tulipany aby drugi schemat pociąć na kawałki i powycinać materiał
aby się nie pomylić w kolejności szycia ponumerowałam każdy kawałek
i teraz uwaga szyjemy małymi skokami tak około długość ściegu ustawiamy na 1,5 aby, ,dlaczego tak no bo jak skończymy szyć trzeba oderwać papier i jeśli ścieg będzie miał ponad 2 zrobi się bardzo luźny i materiał będzie się rozchodził tak jak tu
zaczęłam przyszywać kawałki tulipana na metodę pod światło czyli szyłam po papierze a patrzyłam pod świtało czy dobrze wszystko się układa linie tulipana wydrukowałam trochę grubsze niż cienka linia ,co mi pozwalało widzieć je i z drugiej strony zdjęcia nie mam , trudno mi było zrobić ;-)
oto zdjęcia nie podpisuje wszystkich bo sadze ze wszystko na nich widać co i jak i zaczęłam od głowy tulipana
a tutaj jedno zdjęcie dołu reszta nie daje bo to i tak to samo czyli przyszywanie pasków jeden po drugim .
i oto mój tulipan
z moich gazetek wyłowiłam te dwa zdjęcia
można tez do szycia pp użyć kalki jak tutaj wtedy wszystko dobrze widać klik klik
U koroneczki tez jest trochę o PP ,życzę wszystkim którzy zabiorą się do szycia PP powodzenia , bo wiadomo ze trza spróbować aby wiedzieć jaki system Wam odpowiada .
Powodzenia :-)
dopiero zaczynam swoją przygodę z tym rodzajem pp, ale już mnie wciągnęła:)
OdpowiedzUsuńtulipanki są śliczne!
Jednoiglec dzięki:-) oj wiem ze wciąga :-D
OdpowiedzUsuńoj PP wydaje się łatwe i proste - ale na początku zanim się człowiek nie wdroży to bywa różnie - ze zniechęceniem włącznie :) ale grunt to się nie poddawać
OdpowiedzUsuńMadziu zniechęcenie jest pewnie wtedy jak przy szyciu nie przyszyło się tej strony co potrzeba i trza pruć a wiadomo jak jest papier to się rozrywa , i jak tak miałam ale powolutku doszłam do tego jak trzeba szyć np. nie przekraczać narysowanej linii , trudniej jak są małe kawałki ja wtedy nawet kręcę tylko kółkiem nie naciskając pedału jak jedynie jest do przyszycia 1CZY 2 cm
OdpowiedzUsuńChyba nie będę próbować, choć od dawna miałam zamiar :-(
OdpowiedzUsuńMonotema e tak nie można ;-D próbuj tylko trza zacząć od prostych wzorów które maja duże kawałki
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo trudny
OdpowiedzUsuńPróbujcie szyć PP! To jest naprawdę fajne :)))
OdpowiedzUsuńJeśli nawet ja, w odwiecznym konflikcie z maszyną, z PP sobie jakoś radzę to trudne nie jest, wymaga jedynie trochę wyobraźni.....
OdpowiedzUsuńBeata, Twoje kursiki są super !!!
Jolcia masz racje !!
OdpowiedzUsuńKrzysiu dzięki :-)
Aga coś Ty wcale nie jest trudny , bo kawałki są dosyć duże , przy mniejszych mogą być małe problemy ale właśnie trzeba zacząć naukę od większych kawałków ,tak ja zrobiłam.
OdpowiedzUsuńPP chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, trzeba będzie w końcu spróbować :) a efekt z tulipanowym patchworkiem wyszedł Wam wspaniale!
OdpowiedzUsuńUla to naprawdę jest dosyć proste :-D dzięki :-)
OdpowiedzUsuń